Prowadzenie bloga, daje ogromna frajdę, organizowanie candy sprawia wiele radości, a wygrana w candy to już jazda na całego!!!
Co tu dużo pisać, poszczęściło mi się ostatnio jeżeli chodzi o wygrane w candy.
Najpierw wygrałam u Ani klik w Posolonych Pomysłach aniołka i serce zrobione z masy solnej.
Wygraną dostałam bardzo pięknie zapakowaną, a precyzja z jaką są zrobione rzeczy zachwyca i wzbudza wielki szacunek do zdolnych raczek Ani. Koniecznie zajrzyjcie na jej bloga:)
Aniu bardzo Ci dziękuję!!!
Po wygranej u Ani przez czas jakiś była posłucha w wygranych candy... piękne przedmioty trafiały do innych szczęśliwców... A ja zdychałam i tłumaczyłam sobie, że wszystkiego mieć nie można.
Ale nie traciłam wiary:)
Aż tu całkiem niedawno w konkursie u Scraperki klik szczęście mi dopisało i wraz z jeszcze dwiema dziewczynami wygrałyśmy bon na 150,00zł w sklepie internetowym North&SouthHome klik.
Zajrzyjcie tam koniecznie, tam są takie piękne rzeczy do domu...no bajka normalnie!!!
Nagrodę mogłam sobie wybrać, a jeżeli kwota przekroczyła wygraną to można było dopłacić róznicę.
Przejrzałam asortyment z dziesięć razy, ale wiedziałam od początku na co sobie ząbki ostrzę. Zapisując się na candy moją uwagę zwróciły latarenki drewniane. I właśnie na nie padło przy wyborze nagrody...
Marzyły mi się dwie i dopłaciłam brakującą kwotę (30,00zl) i mam! Istne cudeńka!!!!
Zanim przyszła paczka myślałam, że ich miejsce będzie na balkonie, ale jak je zobaczyłam na żywo to stwierdziłam, że na balkon ich szkoda. A niech mi tam deszcze na nie napada! O nie, co to to nie mówię i dostały miejsce na komodach...
To nie koniec, otóż moje kochane na drugi dzień było losowane candy u Ewy z bloga Eduszka klik. Zapisałam się na to candy ze względu na moją Zuzę. Męczyło mnie dziecko moje okropnie żebym uszyła jej jakąś torbę a, że czasu za wiele nie miałam bo mnie zamówienia goniły to po łańcuszkach blogowych trafiłam na bloga Ewy. Zobaczyłam piekną torbę do wygrania i pytam się Zuzki:
Taka by Ci odpowiadała?
Noo! - odpowiedziało moje dziecko inteligentnie i się zapisałam...
Zuza przez cały czas pytała czy było już losowanie, a ja cierpliwie odpowiadałam jeszcze nie...
Ciesząc się z wygranej u Skraperki zapomniałam o tym candy. Eduszka dała mi znać o wygranej... Byłam w szoku, w końcu wygrane w candy dzień po dniu nie zdarzają się często!
Widać miałam farta:)))
( na wszelki wypadek, co by mnie nie opuszczało, spluwam trzy razy za lewe ramię)
Wczoraj przyszła paczka, a w niej...worek mikołajowy!
Zuzkowa torba...
Mała ogrodniczka...
Jest piękna!!!!!!
Zwróćcie uwagę na szczegóły. Baleriny, pantalony w kropki, cudna sukienka, no i ta kokarda...
A dokładność uszycia jej zapiera dech. No i te piegi...jest boska!!!!
Myślałam, że to wszystko, ale w paczce były jeszcze zakładki do książek (przydają się, bo ja ztych co rogi zaginają) i...
...torba dla mnie:)))
Ewa dziękuję ☺☺☺
No! to farta miałam, a teraz kolej na którąś z Was w moim candy. Zostały ostatnie dni na zapisy klik
Trzymam za Was kciuki:))))